Wyszywać można na wszystkim, dosłownie na wszystkim. Zdziwiłybyście się, jakie cuda można znaleźć na Pintreście. Podczas przeglądania wyżej wspomnianej stronki w poszukiwaniu inspiracji natknęłam się właśnie na haftowane okulary, dla fanki wyszywania takie okulary są w sam raz.
Jak takie okulary zrobić? Ja podczas wykonywania swoich okularów posiłkowałam się tym tutorialem klik, ale wprowadziłam kilka zmian. Z niektórymi naprawdę radze się zapoznać, żeby uniknąć wpadki.
Do wykonania okularów będziecie potrzebować:
- Okularów i tu ważne żeby szkiełka były plastikowe. Najlepiej jest też mieć dwie pary jedne, które chciałybyście przerobić i jedne na próbę (najlepiej jakieś stare, które nie są już potrzebne). Ja moje pierwsze okulary zepsułam i waśnie dobrze, że zaczęłam od starych
- Mini wiertarkę z odpowiednio małym wiertłem i tu kolejna ważna uwaga. Przed zasadniczym wierceniem musicie wywiercić sobie parę dziurek i spróbować czy w wywierconą dziurkę wejdzie wam igła z mulina, i to nie raz, ale cztery razy, bo przy haftowaniu w jedną dziurkę wbijamy igłę właśnie 4 razy.
- Mulina, igła, nożyczki.
- Mazak i zmywacz do paznokci (jeśli chcecie robić sposobem podanym w tutorialu).
- Klej i papier milimetrowy (jeśli wolicie spróbować mojego sposobu).
Wykonanie
- Opracowanie wzoru - ja załatwiłam sprawę tak: odrysowałam sobie kształt okularu na papierze milimetrowym i mniej więcej zakreśliłam wielkość wzoru tak żeby za bardzo nie zakrywał pola widzenia. Wypełnienie kolorami wedle uznania.
- W tutorialu podane jest żeby wzór nanieść na okulary za pomocą markera i ewentualne błędy zmyć zmywaczem. Ja nakleiłam fragment papieru milimetrowego z zakreślonym obszarem wzoru.
- Wiercenie: to w sumie najprzyjemniejsza praca, jeśli obawiacie się, że szkiełko może pęknąć czy coś podobnego, to zapewniam, że nic podobnego nie powinno się stać. Oczywiście zależy to właśnie od szkiełek w okularach - muszą być plastikowe i od obrotów nastawionych na wiertarce. Nastawiajcie jak najniższe, bo przy wyższych wiertło po prostu stopi plastik. Moja wiertarka ma najniższe obroty 5000, w pieszych okularach wierciło się świetnie, ale już przy drugich miałam wrażenie, że w niektórych miejscach szkiełko się nadtapia odrobinę.
- Wierciłam w odstępach dwumilimetrowych i myślę, że dzięki temu, że miałam naklejony ten papier to wyszło całkiem równo.
- No i końcowy etap, czyli wyszycie. Najgorzej było zabezpieczyć nitki, ale trochę kombinowania i się udało. Wygięłam odrobinę igłę, żeby lepiej było przepchnąć ją z tyłu.
A tak oto prezentują się gotowe wyhaftowane okulary
Jestem pod wrażeniem! Genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńFantastyczne okulary! Pomysł rzeczywiście genialny!
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że muszę nosić okulary korekcyjne, to też bym sobie takie wyszyła :)
Genialny pomysł i super wykonanie :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł :) Super oryginalnie będą wyglądać!!!
OdpowiedzUsuńTotalnie niepraktyczne jak dla mnie, ale są wspaniałe, fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńWow, nie myślałam, że można haftować na okularach. Super wyszło.
OdpowiedzUsuńAle świetnie to wygląda! Podziwiam precyzję wykonania ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł
OdpowiedzUsuńO tak,Pinterest jest fantastycznym i inspirującym miejscem :) Okulary wyglądają rewelacyjnie :) Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na coś oryginalnego :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite - brawo :-)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne okularki. Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł :) co też ludzie nie wymyślą ;P
OdpowiedzUsuńKurczę nigdy bym nie wpadła na taki pomysł :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite, bardzo oryginalny pomysł! A to nie przeszkadza jak się patrzy przez nie? Mi to by chyba na co dzień przeszkadzało.
OdpowiedzUsuń