piątek, 27 lutego 2015

Zakładka do książki nr 2,3 i 4

Kupiłam ostatnio kanwę (w sumie to nawet nie ja ją kupiłam tylko moja mama). Na początku o fajnie mam nową kanwę - mogę realizować nowe projekty, a  że kawy jest nawet sporo to byłam mega zadowolona. 

Zaczęłam wyszywać i traf chciał, że wyszywałam jakiś element, który w założeniu powinien być kołem, ale co to zamiast koła wychodzi jajo. I co tu począć z taką kanwą. 
Do tego krzyżyki ma rzadsze niż miało być. Przy zakupie Pani w pasmanterii sprzedawała kanwę 10ct, ale po dokładnym przeliczeniu w domu okazuje się, że jest 11ct. Niby niewiele, ale jak wyszywam 4 nitkami muliny to zostają mi dziury w krzyżykach, co doprowadza mnie do nerwicy.

Wyszywanie czegoś większego raczej odpada, bo muliny pójdzie bardzo dużo. Musiałabym zwiększyć ilość nitek, żeby jakoś wyglądało. Postanowiłam więc wyszyć małe wzory, żeby nie poszło mi tak dużo muliny. 
No, ale co tu wyszyć, szukam, oglądam aż nagle zakładki - och jakie piękne i zostało postanowione, że ferelna kanwa zostanie przeznaczona na zakładki.
Pierwszą już mogliście podziwiać  w przednim poście. Oto zaś zakładki numer 2,3 i 4




piątek, 20 lutego 2015

Zakładka do kiążki

Wyhaftowałam sobie zakładkę do książki. Wyszła mi może troszeczkę przyduża, ale w książce się mieści. Nie jest też za gruba, wiec nie rozpycha książki, co dla mnie jest też bardzo ważne.
W ogólnym rozrachunku jestem bardzo zadowolona z ostatecznego wyniku.

A teraz trochę o samym wykonaniu zakładki. Przygotowując się do wykonania zakładki przeglądałam kilka blogów, sposobów na wykończenie zakładek jest bez liku.
Dobry tutorial na zrobienie zakładki możecie znaleźć na blogu pasje odnalezione. Ja robiłam w mniej więcej w podobny sposób tylko zawinęłam więcej kanwy pod spód i nie dawałam plastikowego usztywnienia do środka, bo mój arkusz filcu był dość sztywny.



środa, 18 lutego 2015

Sweter z kimonowymi rękawami

Dzisiejszy post nie o haftowaniu, ba nie jest to nawet moja praca. Dzisiaj chciałam wam zaprezentować sweter, który ostatnio zrobiła moja mama. Tak jak ja łubie haftować tak ona lubi szydełkować i robić na drutach. Choć zawsze mówi, że nie umie haftować to podejrzewam, że gdyby jej dał do ręki tamborek z kanwą to wspaniale by sobie poradziła, uzdolniona kobieta po prostu.

Sweter zrobiony jest na drutach według modelu z gazety Modne Sploty 04/14. Zapinany na trzy guziki z dwukolorowym warkoczem na przedzie i na rękawach. Charakteru oprócz wcześniej wspomnianych wcześniej warkoczy dodają mu również rękawy w stylu kimonowym. A tak owy sweter wygląda.



Zeskanowałam fragment gazety w którym jest opisane jak wykonać ten sweter możecie je znaleźć tu strona 1 i strona 2 model 10

sobota, 14 lutego 2015

MARVEL!!! LOKI!!! czyli jaka ze mnie fanka superbohaterów i super złoczyńców

Jak w temacie jestem ogromną fanką wszystkich filmów ze studia Marvela  i nie tylko filmów powoli zagłębiam się w świat komiksów, ale to długa i kręta droga przede mną. Ten i następny rok zapowiada się bardzo ciekawie pod względem nadchodzących premier filmowych. Ja najbardziej czekam na film Deadpool o pokręconym facecie, którego filozofia życiowa opiera się na założeniu - po trupach do celu, ale to nie o nim miałam pisać.

Wracamy do głównego tematu Loki sadystyczny, arogancki i cyniczny złoczyńca, ale jak ogrom fanek uwielbiam go. Długo myślałam jak mogłabym powiązać biżuterie haftowaną i jakieś symbol Lokiego. Po przekopaniu strony pinterest znalazłam wzór na hełm nordyckiego bóstwa (znajdziecie go na mojej tablicy geeky cross stitch). Co nie lepiej jak rogaty hełm symbolizuje boga kłamstw.
Wyszyty wzór wkleiłam do bazy naszyjnika kupionego w internetowym sklepie passionroom. Trochę się namęczyłam z mocowaniem pozostałych elementów, bo jakoś kółeczka łańcuszka opornie nie chciały się łączyć, ale w końcu się udało i powstał taki oto naszyjnik.

Ten jak i pozostałe moje działa możecie znaleźć na stronie DaWandy w moim butiku. Zapraszam do odwiedzin.



czwartek, 12 lutego 2015

Pada śnieg, pada śnieg

Zima w pełni, mróz szypie w nos śnieg skrzypi pod podeszwami butów... ale zaraz, co to u mnie ani śniegu nie ma za oknem, ani mróz nie daje się we znaki ba słońce świeci pełną parą. Jednym słowem zima uciekła i gdzieś się schowała. Może jeszcze wróci nigdy nie wiadomo. 
Ja nawet lubię zimę, ale oglądać z za okna, wiec ten stan rzeczy nawet mi odpowiada. Nie trzeba się ubierać w pięć warstw, owijać szalikiem i wyglądać jak mumia lub nindża. 
Przyznam jednak, że pomimo wszystkich tych korzyści wynikających z braku zimy jednak mi jej troszeczkę, ale tylko troszeczkę brakuje i tak postanowiłam, że zapewnię sobie małą namiastkę zimy - płatek śniegu.
Płatki śniegu niepowtarzalne małe cudeńka jeden z nich wylądował na moim kolejnym pierścionku.

Pierścionek jak i wszystkie inne pozostałe można znaleźć w moim sklepie na DaWandzie.


środa, 11 lutego 2015

Wielorybi pierścionek

Kto nie lubi wielorybów? Wielkie, majestatyczne ssaki które mimo swoich ogromnych rozmiarów dostojnie pływają w morskich głębinach. 
Oto moja wersja tego ogromnego ssaka w trochę mniejszej wersji.  



wtorek, 10 lutego 2015

Rośnij Mario rośnij!!


Każdy z nas zna chyba grę Mario Bros. Gdzie dzielni Mario i Luigi ratują księżniczkę Peach z zamku, w którym uwięził ją przebrzydły smok. 
Mario wraz ze swoim bratem przemierzają Krainę zwaną Grzybowym Królestwem. I to właśnie grzybki z Grzybowego Królestwa są głównym motywem mojego postu. Czerwone grzybki dające wzrost i zielone grzybki dające życie. 
Wczoraj zajęłam się czerwonym grzybkiem i tak o to powstał pierścionek z czerwonym grzybkiem z Mario Bros



poniedziałek, 9 lutego 2015

Haftowany truskawkowy naszyjnik

Kolejny raz wracam z mocnym postanowiłam, że tym razem będę już publikować częściej. Postanowiłam wrócić do podstaw, do czegoś, co lubię robić i co umiem robić - haftować. Zawsze lubiłam haftować, patrzeć  jak na pustej kanwie powoli wyłania się obraz.
Wyhaftowanie dużego obrazu jest jednak bardzo pracochłonne i gdy przekopując internet w poszukiwaniu inspiracji wpadłam na haftowaną biżuterie to wiedziałam, że to jest to co chce robić.
I tak o to powstał pierwszy naszyjnik z wyhaftowanym wisiorkiem. Bazę medalionu i pozostałe półfabrykaty zakupiłam w internetowym sklepie passionroom przyszły szybko i bezproblemowo.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...